Do chorób układu krążenia zalicza się wszystkie schorzenia związane z uszkodzeniem serca i naczyń krwionośnych – naczyń włosowatych, żył oraz tętnic. Tego typu choroby są główną przyczyną zgonów na świecie, w tym także w Polsce. Szacuje się, że rocznie w naszym kraju z powodu problemów z układem sercowo-naczyniowym umiera około 200 tys. osób. Kluczem do zmniejszenia ryzyka, które niosą za sobą miażdżyca, niewydolność serca, choroba niedokrwienna serca czy choroby naczyń mózgowych, jest wczesna diagnostyka.
Choroby układu krążenia nazywane inaczej sercowo-naczyniowymi (CVD od angielskiego cardiovascular diseases) to grupa schorzeń powodujących uszkodzenie narządów i tkanek tworzących układ krwionośny. Wraz z chorobami układu oddechowego, cukrzycą, otyłością, nowotworami i depresją zaliczane są do chorób cywilizacyjnych – spowodowanych rozwojem cywilizacji. Stanowią główną przyczynę zgonów na świecie, wyprzedzając nawet nowotwory. Według szacunkowych danych tylko w 2019 roku zmarło na nie 17,9 milionów ludzi.
Jedynym sposobem na zminimalizowanie ryzyka poważnych powikłań, w tym śmierci, jest jak najszybsze rozpoczęcie leczenia. Żeby jednak wiedzieć, kiedy udać się do specjalisty, trzeba mieć świadomość, jakie są początkowe objawy większości chorób układu sercowo-naczyniowego. Wymienia się wśród nich bóle i zawroty głowy, omdlenia, uczucie kołatania serca, duszności, przyspieszone męczenie się oraz bóle w klatce piersiowej. Symptomy te uznaje się za niespecyficzne – mogą wskazywać również na inne problemy zdrowotne. Jeżeli jednak pacjent męczy się nawet po przejściu niewielkiego odcinka albo regularnie odczuwa artymię, powinien skonsultować się z lekarzem.
Do najczęściej występujących chorób układu krążenia zalicza się: miażdżycę, nadciśnienie tętnicze, chorobę niedokrwienną serca, zawał serca, niewydolność serca, wady zastawek, żylną chorobę zakrzepowo-zatorową, niewydolność żył, żylaki, przewlekłe niedokrwienie kończyn, zaburzenia rytmu serca (tachykardia, czyli przyspieszenie rytmu i bradykardia, czyli zwolnienie, częstoskurcze napadowe, spowolniona akcja serca), udar mózgu, obrzęk limfatyczny, nerwicę serca, choroby tętnic obwodowych oraz chorobę reumatyczną serca. Lista jest naprawdę długa. Większość z wymienionych schorzeń wymaga bycia pod stałą kontrolą specjalisty – kardiologa, angiologa, chirurga naczyniowego albo kardiochirurga – przyjmowania leków, a także dbania o odpowiednio zbilansowaną dietę i unikania stresu. Nieleczone choroby układu krążenia mogą prowadzić do udaru mózgu, zawału serca, pęknięcia tętniaków lub amputacji kończyn.
Co wpływa na występowanie i przebieg chorób układu sercowo-naczyniowego? Wiele różnych czynników. Bardzo duże znaczenie mają wiek – mężczyźni po 45. roku życia i kobiety po 55. roku życia, płeć – mężczyźni chorują częściej niż kobiety, nieprawidłowa dieta oparta na wysokoprzetworzonych produktach o dużej zawartości szkodliwych tłuszczy, niewielka aktywność fizyczna, stres, depresja, palenie papierosów, nadwaga i otyłość, stan przedcukrzycowy lub cukrzyca, a także zwiększony poziom cholesterolu LDL i trójglicerydów we krwi. Warto również pamiętać, że niektórzy mają predyspozycje genetyczne. Jeżeli w rodzinie zdiagnozowano chorobę niedokrwienną serca albo inne choroby tętnic związane z miażdżycą, istnieje zwiększone ryzyko wystąpienia tych schorzeń u pacjenta.
Co można zrobić, żeby zapobiec rozwojowi chorób układu krążenia? Zadbać o profilaktykę, czyli zdrową, dobrze zbilansowaną dietę, regularną aktywność fizyczną o umiarkowanej intensywności, a także o utrzymywanie prawidłowej masy ciała. Warto co jakiś czas sprawdzać ciśnienie tętnicze, aby mieć świadomość, czy nadal mieści się w granicach normy oraz kontrolować poziom cholesterolu we krwi – podwyższone stężenie LDL zawsze jest alarmujące. Dodatkowo osoby uzależnione od tytoniu powinny rozważyć rezygnację z papierosów.
Zespół jelita drażliwego to przewlekła choroba przewodu pokarmowego. Jej najczęstsze objawy to bóle brzucha i zaburzenia motoryki przewodu pokarmowego. Z ustaleń badaczy wynika, że przyczyny zespołu jelita drażliwego mogą mieć podłoże genetyczne. Jak rozpoznać tę coraz częstszą chorobę i czy można jej w sposób efektywny przeciwdziałać?