COVID-19 to choroba, która znamy od nieco ponad roku. To bardzo krótki okres czasu z perspektywy prowadzenia badań naukowych nad długoterminowymi skutkami tej choroby dla organizmu człowieka. Podsumujmy jednak, co wiemy już teraz.
COVID-19 to choroba wywoływana przez wirus SARS-CoV-2, należący do rodziny koronawirusów. Jest chorobą zakaźną układu oddechowego, przenoszącą się drogą kropelkową. W przypadku 60–70, a nawet więcej procent osób zakażenie koronawirusem przebiega bezobjawowo lub skąpoobjawowo (łagodne objawy przypominające przeziębienie, gorsza kondycja fizyczna lub psychiczna). U pozostałych pacjentów występują objawy (najczęściej: gorączka, kaszel, ogólne „rozbicie”, bóle mięśniowe, bóle głowy, niska tolerancja wysiłku fizycznego, zaburzenia węchu i smaku, rzadziej biegunka, zmiany skórne i inne niecharakterystyczne objawy). U 60-70% pacjentów objawowych dochodzi do całkowitego wyzdrowienia w ciągu 1 – 4 tygodni.
Jednak po wielu tygodniach, a nawet kilku miesiącach od przebycia COVID-19, około 30% pacjentów nadal twierdzi, że z różnych przyczyn nie powrócili do stanu zdrowia sprzed choroby. „Zespół post-COVID-19” to utrzymujące się dłużej niż 12 tygodni od zachorowania objawy, takie jak:
Najczęstszym narządowym powikłaniem po COVID-19 jest śródmiąższowe zwłóknienie obszarów płuc, które były zaatakowane przez wirusa. Zwłóknienia te są niekorzystnym skutkiem działania komórek układu odpornościowego, które zwalczyły koronawirusa. Można je zdiagnozować za pomocą zwykłego badania RTG klatki piersiowej i spotyka się je nawet u osób, u których przebieg choroby był łagodny, bez objawów zapalenia płuc. O ile zwłóknienia obejmujące niewielkie obszary płuc mogą nie powodować żadnych uchwytnych następstw, to zwłóknienia rozległe, zwłaszcza obejmujące oba płuca, mogą powodować trwałe pogorszenie wydolności fizycznej a nawet niewydolność oddechową.
Powikłania po przebytej infekcji COVID-19 mogą wystąpić również u osób, które przebyły chorobę bezobjawowo, lub skąpoobjawowo. Dlatego warto obserwować swój organizm i – w razie zaobserwowania objawów wskazujących na możliwe powikłania po COVID-19, wykonać niezbędne badania i skonsultować swój stan zdrowia z lekarzem.
Pacjenci zgłaszają się do lekarza rodzinnego z poczuciem permanentnego wyczerpania, nieustępliwego zmęczenia, problemami z koncentracją i wówczas wielokrotnie kierowani są do specjalisty, którym jest endokrynolog. Często przyczyny utrzymującego się znużenia leżą nie tylko w podejmowaniu codziennych aktywności, lecz posiadają problemy zakorzenione znacznie głębiej – mają podłoże hormonalne. To właśnie tymi schorzeniami zajmuje się endokrynolog.
Urologia jest szeroką dziedziną medycyny, zajmującą się układem moczowym oraz płciowym zarówno mężczyzn, jak i kobiet. Często urologię błędnie kojarzy się wyłącznie z dyscypliną powiązaną głównie z problemami zdrowotnymi dotykającymi tylko panów, bowiem ich układ moczowo-płciowy jest ze sobą intensywniej sprzężony niż u pań. Urologia stanowi jednak rozbudowaną gałąź medyczną, która bada: budowę, funkcje, działanie oraz choroby układu moczowo-płciowego nie tylko osób dorosłych obu płci, ale również dzieci.
Każdy z nas powinien regularnie dbać o swoje zdrowie, a co za tym idzie – wykonywać badania profilaktyczne, stosować odpowiednią dietę, unikać stresu czy też dbać o odpowiednią ilość snu. Niekiedy w naszym organizmie dochodzi jednak do zaburzeń, które destrukcyjnie oddziałują na nasze zdrowie. Możemy wśród nich wymienić m.in. zaburzenia gospodarki węglowodanowej, które coraz częściej występują w populacji ogólnej. Warto zatem wiedzieć jakie niepokojące objawy powinny skłonić nas do konsultacji specjalistycznej, do jakiego lekarza powinniśmy się udać, a także jak wygląda wizyta u specjalisty oraz na czym polega i jak długo trwa leczenie.