Do boreliozy doprowadza zakażenie krętkami z grupy Borrelia burgdorferi. To one przedostają się do organizmu człowieka podczas ukłucia przez zakażonego kleszcza. Na razie nie udało się opracować na nią szczepionki. Diagnozowanie boreliozy zaczyna się od obserwacji ciała, bo szuka się rumienia wędrującego, ale nie zawsze on występuje. Z tego względu rozpoznanie choroby nie jest łatwe i czasem trzeba wykonać testy serologiczne. Czy zawsze daje ona takie same objawy i jak się ją leczy?
Nie każde ukąszenie kleszcza prowadzi do boreliozy. Borelioza (zwana chorobą z Lyme, krętkowicą kleszczową) jest powodowana przez krętki z rodzaju Borrelia burgdorferi s. l. Spośród 19 genogatunków, które wyodrębniono z tego rodzaju, 9 z nich wykazuje chorobotwórcze działanie na człowieka. Na terenie Polski dominującym gatunkiem jest B. afzelii. Poza boreliozą krętki z grupy Borrelia burgdorferi powodują również różne inne poważne choroby, a wśród nich między innymi: babeszjozę, odkleszczowe zapalenie mózgu i riketsjozę. Z szacunkowych ustaleń wynika, że w Polsce 30% populacji kleszczy zostało zarażonych patogenami, które mogą wywołać jedną z wyżej wymienionych chorób.
Dla boreliozy charakterystyczne jest zajęcie stawów, skóry, serca oraz układu nerwowego. Gatunki kleszcza, które żyją na tej szerokości geograficznej, cechuje zróżnicowany organotropizm, oznacza to, że dana bakteria jest skierowana do konkretnego narządu. Z tego względu w Europie, gdzie przeważa B. afzelii i B. garinii, o wiele częściej niż zdarza się to na obszarze Ameryki Północnej, dochodzi do zakażenia skóry oraz układu nerwowego.
Do zakażenia boreliozą dochodzi wyłącznie podczas ukąszenia przez zakażonego kleszcza. Odbywa się to w następstwie wtarcia w zranione miejsce na skórze zmiażdżonego owada albo tylko jego kału, czy też treści. Czas, który jest na to potrzebny, to od 24 do 48 godzin – licząc od wspomnianej wyżej sytuacji.
Odmienny obraz kliniczny i zróżnicowane oraz niespecyficzne objawy ukąszenia przez kleszcza nie ułatwiają rozpoznania tej podstępnej choroby. Można wręcz powiedzieć, że diagnozowanie boreliozy jest trudne. Do nieswoistych objawów zaliczane są w tym wypadku: napadowe bóle karku (tzw. objaw Donty), zmęczenie, ból głowy, bóle mięśni, zaburzenia narządu słuchu, zaburzenia poznawcze, zaburzenia wzroku oraz nadwrażliwość na alkohol.
Zazwyczaj choroba z Lyme jest dzielona na trzy stadia. W przypadku praktyki klinicznej niezwykle istotne jest jej jak najszybsze wykrycie. Chodzi w tym wypadku i o jej postać ograniczoną, czyli zmiany skórne, takie jak rumień wędrujący, i o postać rozsianą, gdy już zostały zajęte różne narządy, w następstwie rozsiewu krętków po całym organizmie.
Bardzo ważne, przede wszystkim w postępowaniu terapeutycznym, jest prawidłowe zdiagnozowanie przewlekłego stadium tej choroby. Dla niego charakterystyczne są bóle stawowe, objawy psychiatryczno-neurologiczne oraz uogólniona mialgia.
Zwracając się do lekarza z objawami ważne, aby zlecił nas badanie pod kątem boreliozy.
Ukąszeniu kleszcza może towarzyszyć rumień wędrujący. To wczesna zmiana skórna, która się uwidocznia przeważnie po 3-30 dniach, w miejscu, w którym doszło do ukąszenia. Pojawia się ona u 30-60% chorych. Zazwyczaj jest to plamka z uwidocznionym centralnym przejaśnieniem. Rozmiary, które osiąga, mogą być różne. U dzieci najczęściej pojawia się na skórze szyi, głowy, a u dorosłych, w rejonie fałdów pachwinowych i na kończynach dolnych. Razem z rumieniem wędrującym pojawiają się także ogólne objawy, które są typowe dla zapalenia, czyli: bóle głowy, gorączka, bóle mięśni, bóle stawów oraz towarzyszące im złe samopoczucie.
Ukąszenie kleszcza może również doprowadzić do neuroboreliozy. To taka postać boreliozy, przy której patologiczne zmiany i występujące razem z nimi objawy, obejmują obwodowy i centralny układ nerwowy. Zależnie od tego, jak długo się ona utrzymuje, podlega podziałowi na wczesną i późną neuroboreliozę. Zawsze wtedy, gdy objawy utrzymują się krócej niż pół roku, ma się do czynienia z tą jej wcześniejszą postacią. Z kolei, gdy ten stan trwa dłużej, jest to już jej późna odmiana. Przy wczesnym i rozsianym stadium tej choroby, spośród objawów neurologicznych pojawić się może: zapalenie nerwów i korzeni nerwowych, porażenie nerwów czaszkowych, zapalenie opon mózgowo-rdzeniowych lub/i mózgu. Z kolei przy późnej neuroboreliozie pacjenci mają objawy takie jak: przewlekłe zapalenie opon mózgowych, mózgu i rdzenia, obwodowa i symetryczna polineuropatia oraz objawy typowe dla udaru. Do tego dochodzą jeszcze nieco rzadziej występujące problemy z koncentracją i pamięcią oraz zaburzenia poznawcze.
To wczesna odpowiedź na infekcję Borrelia burgdorferi. Zazwyczaj pojawia się pod postacią dobrze oddzielonego od otoczenia i niebolesnego czerwonego guzka. W niektórych z przypadków jest on rozproszony. Pojawia się rzadko, bo zaledwie u 1% chorych. Przeważnie występuje u dzieci, najczęściej na karku, skórze brodawki sutkowej, małżowiny albo w okolicy moszny. Tego rodzaju zmiana ma charakter łagodny.
Takie zmiany pojawiają się albo we wczesnej, albo w już rozsianej i znacznie późniejszej fazie rozwoju choroby. Po okresach napadów przychodzi etap remisji. Jej przebieg może być jedno- albo kilkustawowy. Zazwyczaj zostają zajęte stawy: skokowe, kolanowe, łokciowe, biodrowe oraz nadgarstkowe. Pojawia się wówczas zapalenie stawów. Poza obrzękiem dochodzi wtedy do ich zaczerwienienia oraz ocieplenia. Ten stan może się utrzymywać do kilku tygodni.
Pojawia się u 5% chorych. Ta postać boreliozy ujawnia się poprzez objawy takie jak: zapalenie wsierdzia/osierdzia, częstoskurcz, migotanie przedsionków. W niektórych z przypadków dochodzi do zapalenia mięśnia sercowego i do kardiomiopatii. Zazwyczaj dotyka osoby młode, głównie płci męskiej.
Tego rodzaju zapalenie skóry jest zaliczane do późnych objawów boreliozy. Wówczas u chorego najpierw pojawia się siniczne zapalne stadium obrzękowe, a później dochodzi do zmian dystalnych na powierzchni skóry. Mogą one również objąć tułów oraz skórę twarzy. Zazwyczaj tego rodzaju zmiany pojawiają się razem z pieczeniem, świądem oraz dolegliwościami o charakterze bólowym.
W Polsce sposób leczenia boreliozy jest uzależniony od jej postaci klinicznej oraz od stadium zaawansowania. Każdorazowo jest ono przeprowadzane w sposób, który jest zgodny z zaleceniami, które zostały w 2015 roku wydane przez Polskie Towarzystwo Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych. Najczęściej rekomendowana jest trwająca przez trzy tygodnie antybiotykoterapia. Zbliżone stanowisko posiada Amerykańskie Towarzystwo Chorób Zakaźnych.
Do najczęściej stosowanych antybiotyków zaliczane są: amoksycylina, doksycylina, cefotaksym, cefuroksym oraz ceftriakson. Antybiotykoterapia, jeśli zostanie odpowiednio szybko wprowadzona, może doprowadzić do ustąpienia wszystkich typowych dla tej choroby objawów.
Zupełnie inne podejście rekomenduje International Lyme Associatet Diseases Society (ILADS), bo ono się opowiada za leczeniem boreliozy przy równoczesnym stosowaniu antybiotyków na różne formy bakterii. Tego rodzaju skojarzona terapia ma wielu przeciwników i zwolenników. Ci pierwsi zwracają uwagę na skutki uboczne, które mogą się pojawić po kilkumiesięcznym zażywaniu różnych rodzajów leków, a ci drudzy uważają, że klasyczna antybiotykoterapia przyniesie oczekiwane rezultaty jedynie we wczesnym stadium tej choroby. Wyżej scharakteryzowany sposób postępowania przy boreliozie został opisany m. in. przez prof. zw. dr hab. n. med. Krzysztofa Simona oraz dr n. med. Martę Kucharską, w pracy pt. „Postępowanie terapeutyczne w rumieniu wędrującym w przebiegu boreliozy z Lyme”.
W profilaktyce przeciwkleszczowej bardzo dobrze sprawdzają się repelenty, środki wyprodukowane z myślą o odstraszaniu kleszczy. Równie ważne jest to, żeby przed wyjściem do lasu, starać się zakryć całe ciało. Z tego względu trzeba zakładać długie spodnie, bluzę albo koszulę z długim rękawem, wysokie buty i nakrycie na głowę (chustkę albo czapkę).
Żaden preparat ani strój nie zagwarantuje, że kleszcz się nie pojawi, więc za każdym razem po przyjściu z lasu albo z pola należy sprawdzić, czy nie wróciło się stamtąd razem z tym niechcianym gościem. Warto pamiętać także i o tym, że kleszcze preferują miejsca, gdzie skóra jest cienka (np. pachwiny, pępek, skórę głowy albo tylną powierzchnię kolan).
Można jednak zapobiec odkleszczowemu zapaleniu mózgu. Dedykowana szczepionka 3-fazowa dostępna jest w POLMED. Szczepienie KZM jest obecnie jedynym skutecznym sposobem uchronienia się przed odkleszczowym zapaleniem mózgu oraz powikłaniom towarzyszącym tej chorobie
Gdy dojdzie do ukąszenia przez kleszcza, najważniejsze jest to, żeby go jak najszybciej usunąć. Na pewno nie powinno się stosować domowych sposobów – takich jak np. smarowanie go masłem, bo gdy się tak postąpi, on zacznie się dusić i będzie chciał uciec. Oczywiście, zanim to zrobi, uwolni treść z przewodu pokarmowego i ładunek śliny, to wszystko trafi do ranki. Równie złym pomysłem jest przypalanie go zapałką albo smarowanie alkoholem, środkami dezynfekującymi albo odkażającymi.
Kluczowe jest to, żeby kleszcz został uchwycony w prawidłowy sposób. Ważne, żeby spokojnym i stanowczym ruchem szybko go wyciągnąć ze skóry. Niektórzy sądzą, że należy go wykręcić, ale lepiej go wyciągnąć. Z czego to wynika? Przede wszystkim z tego, że podczas wykręcania może dojść do pozostawienia w skórze jego części (przede wszystkim aparatu gębowego).
Kleszcza trzeba wyciągnąć ruchem, który będzie zgodny z osią wkłucia (czyli w sposób pochyły). Najpierw trzeba go złapać zaraz nad skórą, pomiędzy aparatem gębowym, a odwłokiem. Do jego usunięcia można użyć specjalnego przyrządu, który stworzono właśnie z myślą o wyciąganiu kleszczy. Bez problemu można się w niego zaopatrzyć przez Internet albo w aptece. Występuje on w dwóch wariantach: jako rodzaj specjalnej przyssawki, która najpierw wytwarza podciśnienie, a zaraz potem go wysysa albo jako szczypczyki, które należy wsunąć między skórę, a kleszcza.
Kiedy już się go usunie, ranę należy zdezynfekować (np. jodyną, spirytusem, wodą utlenioną). W sytuacji, gdy się nie zamierza go badać, należy go unieszkodliwić (np. spalić albo zmiażdżyć, żeby już nikogo innego niczym nie zaraził).
Nie zaleca się profilaktycznego wykonywania badań krwi na obecność przeciwciał przeciwko Borrelia burgdorferi, ponieważ diagnostyka serologiczna boreliozy jest trudna i komplikuje ją fakt, że takie przeciwciała mogą być obecne u osoby zupełnie zdrowej. Dlatego, aby nie ponosić zbędnych kosztów, wskazania do wykonania badań i ich rodzaj należy skonsultować z lekarzem.
Przez kilka tygodni miejsce ukąszenia trzeba monitorować. Najlepiej codziennie sprawdzać jak wygląda ślad. Małe zaczerwienienie jest w tym wypadku normalne. Tym, co powinno wzbudzić niepokój, jest powiększające się z dnia na dzień zaczerwienienie (tzw. rumień wędrujący), a poza nim także wysypka i obrzęk wokół rany.
Objawów przypominających grypę (np. bóle stawów, mięśni i głowy, podwyższona temperatura i dreszcze) także nie wolno wtedy bagatelizować, bo początkowy etap rozwoju boreliozy może ją przypominać. Wówczas należy jak najszybciej udać się do swojego lekarza i postępować zgodnie z jego zaleceniami.
Konsultacja merytoryczna lek. Ireneusz Markowski
Dyrektor Medyczny POLMED
Bibliografia