Lek. Justyna Sowińska dermatolog-wenerolog
Od kilkunastu lat obserwujemy intensywny rozwój medycyny w zakresie diagnostyki, wykrywalności, ale i leczenia nowotworów skóry. Znacząco wzrasta też świadomość społeczeństwa dotycząca potrzeby systematycznego kontrolowania znamion. Wszelkie nowe, ewoluujące w czasie, dające subiektywne dolegliwości wykwity skórne (nie tylko tzw. „pieprzyki”) powinny zostać poddane ocenie klinicznej i dermatoskopowej specjalisty. Zanim jednak specjalista będzie miał sposobność je ocenić, każdy z nas powinien pamiętać o samokontroli i należytym traktowaniu swojej skóry przez całe życie.
Wśród nowotworów złośliwych skóry najczęściej występującym jest rak podstawnokomórkowy (ang. basal cell carcinoma, BCC) wykazujący powolny wzrost, cechujący się bardzo niską śmiertelnością i bardzo niskim ryzykiem przerzutowania (do 0,5 % wszystkich BCC), jednak mogący doprowadzić do destrukcji otaczających tkanek. Najczęstszą jego lokalizacją są miejsca eksponowane na promieniowanie ultrafioletowe, w większości głowa i szyja, natomiast sam nowotwór może przyjmować różne formy kliniczne – w ponad 80 % przypadków to guzek z teleangiektazjami, niekiedy z obecnością barwnika, w obrębie którego można zaobserwować charakterystyczny uniesiony i połyskujący brzeg. Najczęstszą skargą pacjentów jest okresowo występujące podkrwawianie zmiany.
Ponadto rakiem, podstawnokomórkowym może okazać się zupełnie niepozorna, dobrze odgraniczona blaszka rumieniowa różnych wymiarów czy zmiana przypominająca bliznę, której wcześniej przecież nie było, podobnie jak urazu, który mógłby sprowokować jej powstanie.
Na drugim miejscu pod względem częstości występowania uplasował się rak kolczystokomórkowy (ang. squamous cell carcinoma, SCC), nieco gorszy w rokowaniu od poprzedniego, głównie za sprawą tendencji do wzrostu naciekającego, z destrukcją otaczających tkanek w momencie późnego wykrycia, ale i większej możliwości przerzutowania, nie tylko do regionalnych węzłów chłonnych, ale i narządów odległych (do 4 % nowotworów typu SCC). Rak kolczystokomórkowy rozwija się na podłożu skóry uprzednio uszkodzonej, m. in. promieniowaniem UV, na podłożu leukoplakii, blizn pooparzeniowych, przewlekłych ran – najczęściej w obrębie nosa, wargi dolnej, małżowin usznych, skóry skalpu u pacjentów wyłysiałych czy grzbietów rąk. Może też występować w obrębie błon śluzowych jamy ustnej, okolicy anogenitalnej, jak i w obrębie aparatu paznokciowego.
Wczesne postaci kliniczne to niepozorne, niewielkie, szorstkie plamy. W formie inwazyjnej rak kolczystokomórkowy przyjmuje postać rumieniowej, twardej grudki lub guzka, często z obecnością owrzodzenia lub strupa w części centralnej.
Jednak rak skóry, o którym tyle słyszymy, czytamy, i którego tak bardzo się boimy to czerniak (melanoma malignum). Częstość występowania czerniaka znacznie wzrosła w ostatnich dziesięcioleciach, co po części wiąże się z jego wyższą wykrywalnością. Rokowanie w przypadku czerniaka jest bezpośrednio związane ze stopniem zaawansowania nowotworu, dlatego znaczenie wczesnego rozpoznania jest niepodważalne. Z aktualnych danych wynika, że w chwili rozpoznania, około 90 % czerniaków wykazuje jedynie zaawansowanie miejscowe, a w takich przypadkach tzw.
5-letnie przeżycie pacjentów sięga nawet 95 %. Niestety, dane nie są tak zadowalające w sytuacji zajęcia regionalnych węzłów chłonnych oraz uogólnienia choroby nowotworowej. Dlatego tak ważne jest, abyśmy oceniali systematycznie naszą skórę. Czerniak jest wyleczalny, a szanse na to są tym większe, im szybciej go wykryjemy.
W większości przypadków czerniaki powstają w obrębie skóry niezmienionej, czyli de novo, znacznie mniej czerniaków rozwija się w wyniku zezłośliwienia istniejącego od lat znamienia. Cechy, które powinny budzić niepokój pacjenta i skłonić go do odwiedzenia specjalisty opracowano dawno temu i choć znana reguła ABCDE, przy rozwoju nowoczesnych technik umożliwiających wykrycie czerniaka na bardzo wczesnym etapie, nie może być narzędziem diagnostycznym w rękach klinicysty, nadal jest ważna w samokontroli znamion każdego pacjenta, który przygląda się swojej skórze. Na co więc zwracamy uwagę kontrolując swoje własne znamiona?
Niestety, tak jak wspomniano wcześniej, zastosowanie reguły ABCDE to za mało. Podstawowym mankamentem tej prostej skali wizualnej jest fakt, że w większości przypadków pozwala na identyfikację czerniaków już zaawansowanych, a nie do tego dążymy. Poza tym reguła ABCDE zupełnie „pomija” czerniaki guzkowe czy amelanotyczne (bezbarwnikowe). I po to właśnie jest konsultacja u dermatologa i badanie dermatoskopowe – by wykryć to, czego pacjent nie jest jeszcze w stanie wychwycić „gołym okiem”.
Pamiętajmy też, że nowotwory złośliwe skóry to znacznie szersza grupa, aniżeli trzy raki wspomniane powyżej. Kolejnym, na który warto zwrócić uwagę ze względu na jego agresywny przebieg jest rak z komórek Merkla – na szczęście rzadki nowotwór, dotyczący populacji osób starszych, zwłaszcza tych którzy nie stronili od ekspozycji na promieniowanie słoneczne oraz tych, których układ immunologiczny nie pracuje prawidłowo. Zwykle to bardzo szybko rosnąca zmiana guzkowa, barwy czerwonej po sinofioletową, lokalizująca się najczęściej w obrębie głowy (twarz) lub szyi, rzadziej kończyn, a fakt że jest zupełnie bezbolesna, nie powinien uśpić naszej czujności. Niestety w momencie rozpoznania, niemalże u połowy pacjentów występują przerzuty do węzłów chłonnych lub narządów odległych. Zatem każdy szybkorosnący guzek, zwłaszcza u osoby po 50. roku życia powinien czym prędzej zostać poddany kontroli.
Zmiany nowotworowe na skórze nie zawsze są zmianami pierwotnymi, mogą też okazać się przerzutem innego nowotworu siejącego spustoszenie w naszym organizmie. Te, które wykazują najwyższy potencjał przerzutowania do skóry to rak piersi, płuc czy jelita grubego. Są też i takie zmiany przerzutowe, które ze względu na swoją charakterystyczną morfologię, zyskały w języku medyków określone nazwy, jak chociażby guzek siostry Mary Joseph dla opisania zmiany przerzutowej okolicy pępka nowotworów pochodzących z narządów jamy brzusznej lub miednicy.
Poniżej krótkie podsumowanie najważniejszych informacji dotyczących profilaktyki nowotworów skóry
Przynajmniej jeden raz w roku, a w przypadku zidentyfikowaniu zmian wymagających obserwacji – częściej, według zaleceń lekarza dermatoskopisty.
Raz w roku odwiedź swojego dermatologa, który wykona ocenę kliniczną i dermatoskopową całego ciała.
Wrzody żołądka i dwunastnicy to najczęstszą choroba przewodu pokarmowego. Wrzody są to ubytki w błonie śluzowej, zazwyczaj spowodowane błędami żywieniowymi, paleniem tytoniu, narażeniem na stres, zakażeniem Helicobacter pylori, przyjmowaniem niesteroidowych lub sterydowych leków przeciwzapalnych.
Według szacunków lekarzy, wrzody żołądka czy też dwunastnicy dotyczą 5-10 proc. populacji.
Reumatoidalne zapalenie stawów to przewlekła postępująca choroba tkanki łącznej o podłożu autoimmunologicznym. Jej objawy nie są charakterystyczne, dlatego postawienie diagnozy bywa utrudnione. Trzeba jednak zrobić wszystko, żeby potwierdzić lub wykluczyć chorobę. Dlaczego to takie ważne? Ponieważ nieleczone RZS prowadzi do poważnych problemów nie tylko ze stawami, lecz także z innymi narządami.
Ustalanie, czy też raczej obliczanie dni płodnych sprawia, że kobieta może w sposób świadomy planować swoje macierzyństwo. Jak można obliczyć dzień owulacji oraz dni płodne? Istnieje kilka metod, np. kalkulator dni płodnych, test owulacyjny albo codzienne mierzenie temperatury ciała. Tym, co je od siebie odróżnia, jest przede wszystkim dokładność uzyskiwanych informacji.