Wszyscy wiemy, że dbanie o własne zdrowie jest bardzo ważne. Czasami jednak rzeczy, które musimy zrobić, aby o siebie zadbać, mogą wydawać się przytłaczające i czasochłonne. Trudno więc znaleźć dla nich miejsce w kalendarzu. Ale czy na pewno?
Z badania przeprowadzonego przez NFZ wynika, że 43% Polaków bada się rzadziej niż raz w roku. Przeważnie nie mamy czasu na wizytę u lekarza, nie mówiąc już o wizycie w ramach profilaktyki, takiej jak badanie krwi czy rutynowe badania przesiewowe – i dlatego odkładamy je na nieokreślone „kiedyś”. Z tego powodu w ramach kampanii „Leczymy Kompleksy” poruszamy te kwestie, aby powiedzieć Ci, że jeśli nie znajdziesz czasu dla siebie, nikt inny nie zrobi tego za Ciebie.
Wszyscy prowadzimy pracowite życie. Mamy pracę i rodziny, zwierzęta do zaopiekowania i posiłki do zrobienia. Kochamy nasze życie i nie zmienilibyśmy go na nic, ale czasami trudno jest znaleźć czas na wszystkie obowiązki. To samo dotyczy dbania o zdrowie: może się wydawać, że jest to coś, do czego zabierzemy się później, jednak najczęściej nie zabieramy się za to w ogóle.
Wymówka „nie mam czasu” to często kłamstwo, które sami sobie podkładamy. Przeważnie znajdujemy czas na rzeczy, które naprawdę chcemy zrobić. Zmieniamy plany sobie i innym, by udało się pogodzić różne potrzeby. Dlaczego z wizytami u lekarza jest inaczej? Czekanie na pierwsze objawy choroby to pierwszy krok do poważnego jej przebiegu. Dlatego musimy zainwestować swój czas w zdrowie, jeszcze zanim zachorujemy.
Wszyscy znamy kogoś, kto w kontekście swojego zdrowia używa zwrotu „nie mam czasu na wizytę u lekarza”: osobę, która mówi, że nie ma czasu na ćwiczenia, bo ma tyle pracy; rodzica, który mówi, że nie ma czasu na okulistę, bo kto zajmie się dziećmi; a może przyjaciela, który twierdzi, że nie może rzucić palenia, bo nie ma czasu „wziąć się za to na poważnie”. Bardzo często jednak żadna z tych wymówek nie jest prawdziwa – to tylko wewnętrzna legitymizacja swoich złych nawyków. Ignorując konsekwencje chcemy sprawić, że poczujemy się usprawiedliwieni, zamiast spojrzeć na zmianę tych nawyków jako na możliwości poprawy zarówno swojego życia, jak i osób wokół nas.
Być może znasz powiedzenie: „Jeśli chcesz poświęcić czas na coś, uczyń to priorytetem”. To bardzo prawdziwe zdanie. Jeśli nie nadasz priorytetu swojemu zdrowiu, to zawsze będzie ono na dole Twojej listy. Podobnie jak bohaterka naszego pierwszego odcinka, musisz najpierw zadbać o siebie!
Łatwo jest zacząć wprowadzać zmiany, gdy skupisz się tylko na JEDNEJ rzeczy, która poprawi Twoje ogólne samopoczucie – czy będzie to profilaktyka zdrowotna, lepsze odżywianie, czy częstsze ćwiczenia. Kiedy ta jedna zmiana stanie się nawykiem, przejdź do innego obszaru, w którym można dokonać poprawy (jak np. uzyskanie odpowiedniej ilości snu).
Powiedzmy, że jesteś zajęty/a pracą i nie masz czasu na wzięcie urlopu. W pewnym momencie zauważasz u siebie niepokojące objawy. Nie chcesz iść do lekarza, bo to oznaczałoby nieobecność w pracy przez kilka dni – a kto by tego chciał? Dodatkowo, jeśli zdiagnozują u Ciebie coś poważnego, jak rak czy cukrzyca, Twojemu szefowi będzie jeszcze trudniej zrozumieć, dlaczego musi dać komuś dwa tygodnie wolnego od pracy co miesiąc na niezbędne zabiegi.
Więc zamiast iść do lekarza i ryzykować zwolnienie lub co gorsza być osądzonym przez innych, co robi większość ludzi? Ignorują swoje objawy, aż poczują się lepiej – nawet jeśli oznacza to, że pozwalają chorobie na pełny przebieg, zamiast leczyć ją wcześnie, kiedy może być mniej dotkliwa i łatwiejsza do wyleczenia.
Aby móc być dostępnym/dostępną dla innych i móc pomagać im każdego dnia, musisz najpierw zadbać o siebie. Podobnie jak w przypadku procedury podczas lotu samolotem: najpierw nakładasz maseczkę tlenową sobie, a później pomagasz założyć ją innym. To prosta zasada, o której często zapominamy.
Dbanie o siebie to nie egoizm; w rzeczywistości można powiedzieć, że bez dbania o siebie nie ma możliwości, abyśmy byli w stanie przez długi czas pomagać innym. Ten cykl trwa tak długo, aż pewnego dnia stwierdzamy, że czujemy się zmęczeni, schorowani, a stres z tym związany coraz bardziej nas przytłacza.
Twoje zdrowie to Twoja odpowiedzialność. Nie możesz zmienić tego, czego nie uznajesz. Jak masz podjąć walkę z potencjalną chorobą, jeśli twoje wymówki wciąż stają na przeszkodzie? Jeśli sami nie wygospodarujemy czasu dla siebie, nikt inny nie zrobi tego za nas. Jeśli chcemy prowadzić zdrowy tryb życia, musimy uczynić z tego priorytet. Wystarczy jeden telefon lub kilka internetowych kliknięć, aby umówić się do specjalisty i zrobić pierwszy krok w trosce o przyszłość. Świat przez chwilę poczeka, a Ty zadbaj o siebie.
Zmiana lekarza podstawowej opieki zdrowotnej nie jest trudna, chociaż wielu pacjentów się jej obawia. Większość myśli, że to skomplikowana procedura, która wymaga kontaktu zarówno z dotychczasową przychodnią, jak i z nową. Tymczasem w dobie pandemii koronawirusa wszystko można załatwić przez internet. Jak i kiedy da się zmienić lekarza POZ?
Praktycznie każdy kiedyś miał problem z dostaniem się do specjalisty. Kolejki do wybranych lekarzy w ramach usług NFZ wymagają niejednokrotnie czekania po kilka, a nawet kilkanaście miesięcy na wizytę. Z tego powodu coraz więcej Polaków decyduje się na korzystanie z prywatnej opieki medycznej. Część robi to okazjonalnie, a część wykupuje pakiety usług. Jak działają abonamenty zdrowotne i co mogą obejmować?
Kobiece samopoczucie narażone jest na działalność różnorodnych czynników. W określonym momencie życia, jednym z nich staje się menopauza. O zjawisku tym pisze w swojej książce doktor Tadeusz Oleszczuk – lekarz ginekolog-położnik, współpracujący z grupą POLMED. Dlaczego “O menopauzie. Czego ginekolog Ci nie powie” to obowiązkowa lektura dla każdej kobiety, niezależnie od jej wieku?