W okresie jesienno-zimowym kiedy szybciej zapada zmrok, na zewnątrz jest chłodno, deszczowo albo pada śnieg, dużo trudniej zmobilizować się do ruchu. Jednocześnie spędzanie długich wieczorów na kanapie sprzyja podjadaniu – chętniej sięgamy wówczas po niezdrowe przekąski – co ostatecznie skutkuje wzrostem kilogramów. Co zrobić, żeby wiosną nie bać się stanąć na wagę?
Żeby nie przytyć zimą wcale nie trzeba wprowadzać specjalnych diet ani zaczynać dokładnie liczyć każdej spożytej kalorii. Wystarczy zwracać uwagę na to, co kładziemy na swoich talerzach i pamiętać o kilku prostych zasadach.
Po pierwsze, jedzmy warzywa i owoce. Zimą dostępność sezonowych produktów jest zdecydowanie niższa niż latem, ale z dyni, jarmużu, cykorii, ziemniaków, marchewki, buraków, kapusty, jabłek i gruszek da się przygotować różnorodne potrawy. Dodatkowo w sklepach nie brakuje importowanych owoców i warzyw, które można od czasu do czasu wykorzystywać w kuchni.
Po drugie, doceniajmy mrożonki. Proces mrożenia nie wpływa na zawartość witamin i minerałów, dlatego szczególnie zimą warto sięgać po mrożone warzywa i owoce.
Po trzecie, warzywa i owoce można spożywać w postaci soków lub koktajli. Jeżeli trudno jest nam zjadać pięć porcji warzyw i/lub owoców dziennie, jedną z nich warto zastąpić w ten sposób.
Po czwarte, nie zapominajmy o dobroczynnym wpływie przypraw na organizm. Te rozgrzewające takie jak papryka chilli, cynamon, imbir, kardamon, kurkuma oraz czarny pieprz nie tylko doskonale sprawdzają się w zimowych herbatach i potrawach, lecz także pozytywnie wpływają na metabolizm – poprawiają go, ułatwiając spalanie nadmiernych kalorii.
Po piąte, jeżeli już jesteśmy przy herbatach, zimą warto pamiętać o piciu ciepłych napojów. Woda z dodatkiem miodu, cytryny, imbiru i goździków jednocześnie rozgrzeje i nie dopuści do powstawania wilczego głodu. Uwaga jedynie na kawy smakowe, które w okresie zimowym pojawiają się w ofercie większości kawiarni – te w wersji latte z dodatkiem syropów są na tyle kaloryczne, że mogą zastąpić np. drugie śniadanie. Ich regularne picie będzie prowadzić do odkładania się nadmiaru kalorii w postaci dodatkowych kilogramów.
Po szóste, postaw na zupy. Zupy są bardzo dobrym źródłem witamin i minerałów oraz rozgrzewającym, sycącym posiłkiem. Przy tym większość z nich ma stosunkowo niewiele kalorii w jednej miseczce. W zależności od upodobań możemy wybierać spośród klasycznych zup lub kremów.
Po siódme, nie zapominaj o wzmacnianiu odporności. Suplementuj witaminę D w dawce dostosowanej do swojego wieku, uzupełniając w ten sposób jej niedobory. Wprowadź do swojej diety większą ilość witaminy C, którą znajdziesz m.in. w natce pietruszki, brukselce, czerwonej porzeczce, papryce i owocach cytrusowych. Układ odpornościowy wspomagają również przeciwutleniacze zawarte w np. brokułach, dyni, szpinaku, kapuście.
Po ósme, dbaj o kondycję. Zimą, kiedy dużo trudniej zmobilizować się do ruchu na zewnątrz, warto ćwiczyć w domu przed telewizorem, na rowerku stacjonarnym albo stepperze lub na siłowni. Już 30 minut ruchu dziennie bardzo dobrze działa na organizm. Jeżeli warunki atmosferyczne na to pozwalają, można wybrać się na dłuższy spacer.
Po dziewiąte, wysokokaloryczne niezdrowe słodycze można zastąpić zdrowszymi odpowiednikami. Masło orzechowe, daktyle czy amarantus, które często są podstawą zdrowych smakołyków, sycą na dłużej niż mleczna czekolada, a przy tym są źródłem cennych witamin i minerałów oraz błonnika pokarmowego.
Po dziesiąte i chyba najważniejsze, pamiętaj o umiarze. W okresie zimowym, kiedy nie brakuje okazji do spotkań z rodziną i przyjaciółmi – święta Bożego Narodzenia, sylwester, bale i imprezy karnawałowe – warto po prostu zachować umiar i się nie przejadać. Jeden kawałek sernika jeszcze nikomu nie zaszkodził, ale kilka zjedzonych dzień po dniu jako deser po obfitym obiedzie może skutkować przyrostem kilogramów.
Wrzody żołądka i dwunastnicy to najczęstszą choroba przewodu pokarmowego. Wrzody są to ubytki w błonie śluzowej, zazwyczaj spowodowane błędami żywieniowymi, paleniem tytoniu, narażeniem na stres, zakażeniem Helicobacter pylori, przyjmowaniem niesteroidowych lub sterydowych leków przeciwzapalnych.
Według szacunków lekarzy, wrzody żołądka czy też dwunastnicy dotyczą 5-10 proc. populacji.
Kamienie żółciowe to złogi powstające w pęcherzyku oraz przewodach żółciowych. Prowadzą one do kamicy pęcherzyka żółciowego, jednej z najczęstszych chorób przewodu pokarmowego w Europie, objawiającej się silnym, napadowym bólem określanym mianem kolki żółciowej. Kamienie które powstają w drogach żółciowych i nie przedostają się do pęcherzyka żółciowego mogą powodować rzadszą postać kamicy żółciowej – kamicę przewodową. Jak postępować w przypadku kamieni w pęcherzyku żółciowym? Czy można ich uniknąć i czy zawsze konieczna jest operacja?
Salmonelle to jedne z najbardziej znanych chorobotwórczych bakterii, głównie za sprawą wywoływanych przez nie dolegliwości żołądkowo-jelitowych. Zwłaszcza w okresie letnim często słyszymy o zatruciach pokarmowych wywołanych przez te szczepy. W Polsce świadomość społeczna w tym zakresie z roku na rok jest coraz większa.