COVID-19 może powodować szereg uciążliwych objawów. Wśród nich wymienia się kaszel, duszności, podwyższoną temperaturę ciała, ogólne osłabienie, uczucie przemęczenia i bóle mięśniowe. Te ostatnie mogą być na tyle silne, że utrudnią funkcjonowanie. Dlaczego przy zakażeniu koronawirusem obserwuje się bóle mięśniowe i jak sobie z nimi poradzić?
Zakażenie wirusem SARS-CoV-2 może przebiegać bezobjawowo, skąpoobjawowo albo dawać naprawdę uciążliwe objawy trwające od kilku dni do kilku tygodni. Pierwsze symptomy obserwuje się od 5 do 14 dni po wniknięciu wirusa do organizmu. Czas między 1 a 5 dniem to okres inkubacji oraz namnażania się wirusa w nabłonku górnych dróg oddechowych. Wśród najczęstszych objawów COVID-19 wymienia się podwyższoną gorączkę, kaszel i duszności, osłabienie, bóle mięśniowe, utratę albo zmianę węchu i smaku. Niektóre z symptomów utrzymują się nawet wtedy, gdy pozostałe już dawno ustąpią – uznaje się je za długoterminowe następstwo zakażenia. Takim długoterminowym następstwem są m.in. omawiane bóle mięśni i stawów.
Jaki ból mięśni przy koronawirusie jest normalny? Taki, który utrzymuje się dużo dłużej niż dyskomfort będący efektem przesilenia w trakcie ćwiczeń fizycznych, czyli powyżej 48 godzin. Co ważne, ból może mieć ostry przebieg – niektórzy pacjenci opisują go jako obezwładniający – i uogólniony charakter – boli dosłownie całe ciało, chociaż najczęściej pojawia się ból w plecach. W niektórych przypadkach mięśnie są wrażliwe zarówno na ruch, jak i na dotyk. To zdecydowanie wpływa na możliwość normalnego funkcjonowania u osób zakażonych koronawirusem.
Dlaczego przy zakażeniu pojawia się ból mięśni? Koronawirus zaliczany jest do infekcji wirusowych, podobnie jak różnego rodzaju przeziębienia oraz grypa. Wszystkie tego typu choroby wiążą się w większym lub mniejszym stopniu z odczuwaniem bóli mięśniowych. Przypuszcza się, że w trakcie infekcji dochodzi do zapalenia tkanki mięśniowej, podrażnienia receptorów bólu oraz ostatecznie do uszkodzenia włókien mięśniowych. W efekcie chory nie ma siły wstać z łóżka, przejść nawet kilku kroków, a w skrajnych sytuacjach ruszyć ręką. W niektórych przypadkach dochodzi do tak zwanej przeczulicy skóry – nadwrażliwość na dotyk jest naprawdę duża, wówczas pomaga wyłącznie brak kontaktu z bodźcem.
Trzeba jednak pamiętać, że ból mięśni występujący jako samodzielny objaw może ale nie musi oznaczać zakażenia SARS-CoV-2. Nie jest to charakterystyczny symptom, nie pojawia się u każdego lub prawie każdego z chorujących na koronawirusa.
Ból mięśni a koronawirus – ból mięśni może nasilać się lub zmniejszać w trakcie trwania infekcji. To, jak będzie rozwijało się zakażenie, zależy od organizmu. Jeden poradzi sobie z nią dużo łatwiej i objawy ustąpią po kilku dniach, drugi gorzej i uciążliwe symptomy utrzymają się nawet kilka tygodni po zakończeniu choroby. Jak poradzić sobie z bólami mięśniowymi w trakcie infekcji? Przede wszystkim jak najwięcej odpoczywać i leżeć w łóżku, pić dużo płynów, a jednocześnie stosować leki przeciwbólowe. Skuteczny w łagodzeniu objawów koronawirusa jest m.in. paracetamol zawarty w środkach dostępnych bez recepty.
U części osób chorujących na COVID-19 ból ustępuje po stosowaniu ciepłych okładów, kąpieli lub maści rozgrzewających, ale niestety nie jest to reguła. Jeżeli odczuwa się silne dolegliwości bólowe, można spróbować wszystkiego co pozwoli na rozluźnienie mięśni i samodzielnie ocenić skuteczność takich działań.
W przypadku, gdy ból nie ustępuje po podaniu leków przeciwbólowych, pacjent powinien się skontaktować z lekarzem. Specjalista ma możliwość wypisania silniejszych preparatów sprzedawanych wyłącznie na receptę. Czasami okazuje się, że ból zlokalizowany w dolnej części pleców jest wynikiem innego stanu zapalnego, np. zakażenia nerek, dlatego dolegliwości nie powinno się bagatelizować. Wówczas wskazaniem do wizyty lekarskiej będzie skąpomocz oraz ciemne zabarwienie moczu.